Niewidoma, która otwierała oczy widzącym
„Sama niewidoma, uczyła ociemniałych, jak godnie żyć. (…) W Laskach pod Warszawą stworzyła nowatorski w Polsce ośrodek dla niewidzących dzieci. To miejsce stało się i jest do dziś oazą także dla ludzi zdrowych na ciele, ale chorych na duszy" - pisze we wstępie do swojej biografii Matki Elżbiety Róży Czackiej, autorka EWA CZACZKOWSKA.
„Sama niewidoma, uczyła ociemniałych, jak godnie żyć. (…) W Laskach pod Warszawą stworzyła nowatorski w Polsce ośrodek dla niewidzących dzieci. To miejsce stało się i jest do dziś oazą także dla ludzi zdrowych na ciele, ale chorych na duszy. Dla ludzi poszukujących w sobie światła i odpowiedzi na pytanie, jak żyć. Kiedy przestała widzieć, miała 22 lata. Nawet wtedy jako hrabianka świetnie wykształcona, mogła wieść wygodnie życie damy z wyższych sfer. Jednak Róża Czacka świadomie wybrała inną drogę, pokonując wiele przeciwności, w tym największe – własne ograniczenia fizyczne i cierpienie. Po latach wyznała, że „największym moim szczęściem jest to, że zostałam niewidomą. Cóż by ze nie było, gdyby nie kalectwo?…” Kalectwo dało jej siłę, ale i delikatność w obejściu ze słabościami ludzi. Odwaga, inteligencja, wychowanie sprawiły, że stała się prekursorką opieki nad ociemniałymi w Polsce” – wprowadza do swojego eseju o Matce Elżbiecie Róży Czackiej, znana biografistka Ewa Czaczkowska. Tekst po raz pierwszy ukazał się w roku 2010 w publikacji „Kobiety niezapomniane”, gdzie Matka Czacka znalazła się w gronie 41 wybitnych Polek. Obecnie wraz z galerią pięknych zdjęć wprowadza w historię tej niezapomnianej kobiety, która sama będąc niewidomą, otwierała oczy widzącym na Bożą obecność pośród codzienności.
Zobacz także